środa, 5 maja 2010

nowa plomba i inne ekscesy

Kot wrócił na kwadrat. Ostrożnie palę papierosa, bo księżniczka śpi na kolanach. Mole wybiłam. Mrówki się wniosły. Powoli odzyskuję panowanie na włościach. Po raz trzeci zabiorę się za ,, Miasto kobiet".
Jak bladym świtem biegłam na zajęcia, to na chodniku leżała główka ptasia. Mała, szara. Kiedy wracałam po 1,5 godziny leżała już w innym miejscu. Czy kopiący zauważył? Czy też nadepnął i poszedł?

Brak komentarzy: