Wielkimi krokami zbliżają się ŚWIĘTA.
W oddali już słychać dzwoneczki. Na karku czuć nieświeży oddech Świętego Mikołaja.
W Galeriach specjalne ekipy dekorują odpowiednio choinki.
Sklepy ogłaszają świąteczne promocje.
A ja jak na starego malkontenta przystało myślę sobie, co za szczyt komercji, konsumpcji i takie tam standardowe slogany anty-.yła
I wszystko by było jak zawsze.
Jedni by sprzedawali, drudzy kupowali. Ja bym patrzyła, marudziła. Od czasu do czasu dając się ponieść konsumpcji w imię tradycji. Regularnie, cynicznie podsumowując tę zabawę.
I wszystko by było jak zawsze, gdyby nie to, że z wiekiem chyba tracę odporność na banał. I kilka dni temu widząc pierwsze światełka się ucieszyłam. O zgrozo!
W oddali już słychać dzwoneczki. Na karku czuć nieświeży oddech Świętego Mikołaja.
W Galeriach specjalne ekipy dekorują odpowiednio choinki.
Sklepy ogłaszają świąteczne promocje.
A ja jak na starego malkontenta przystało myślę sobie, co za szczyt komercji, konsumpcji i takie tam standardowe slogany anty-.yła
I wszystko by było jak zawsze.
Jedni by sprzedawali, drudzy kupowali. Ja bym patrzyła, marudziła. Od czasu do czasu dając się ponieść konsumpcji w imię tradycji. Regularnie, cynicznie podsumowując tę zabawę.
I wszystko by było jak zawsze, gdyby nie to, że z wiekiem chyba tracę odporność na banał. I kilka dni temu widząc pierwsze światełka się ucieszyłam. O zgrozo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz