Gdybym była pozbawiona uczuć, mogłabym stać się najinteligentniejszą kobietą na ziemi. Dopóki jestem chłodna, moje widzenie świata jest ostre i jadowite.
Moralność nic dla mnie nie znaczy. To świat jest przerażający- nie ja.
Człowiek staje się cyniczny, gdy go podziwiają za to, że traci wrażliwość.
Równowaga? Dla mnie to marzenie niemożliwe do spełnienia(...). Urodziłam się pod tym samym znakiem co święta Teresa oraz wielkie, zepsute kurtyzany. Albo jedno, albo drugie. Mistycyzm ziemi lub niebo, ale zawsze skrajności.
niedziela, 19 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz