Klejny weekend poza Krakowem. Już któres wydanie weekendowej Wyborczej z innego regionu. Się ze mnie mały Włóczykij zrobił. Pewnie dlatego, że znów jestem w kropce, to uciekam sobie. To tu, to tam. A że wspaniałe PKP jezdzi z prędkocią swiatła, potwory na rowerkach doganiają mnie co chwila. Czytam. Piszę. I na co mi to. A i na ostatniej lekcji tańca brzucha mnie nie było i mam zawalone ósemki i inne cuda. I do kryzysu, że nie jestem taka piękna jak powinnam, taka oczytana jak bym chciała, dochodzi jeszcze kwestia uciekającego czasu. Jutro obudzę się w jaskini bez internetu, a do drzwi będzie pukał pan z gazowni. Wszystko plynie. Niech szczeznę, niech skisnę, niech dorosnę. Nie znam odpowiednika żeńskiego postaci Piotrusia Pana.
Niech to szlag, ale ze mnie kokietka.
niedziela, 31 maja 2009
Anais Nin
Gdy przyjaciele zaczynają się wykruszać, to znaczy, że człowiek dokąds dąży, czegos dokonuje. Opozycja jest dobrą rzeczą. Muszę nauczyć się stawiać jej czoło.
piątek, 29 maja 2009
Anais Nin
Zwycięstwo zawsze napawa smutkiem. Zawsze odsłania deformację wyobraźni,
która stworzyła potwora w perwersyjnym pragnieniu, by przeraźić siebie.
Popełnić samobójstwo jest łatwo. Trudniej żyć bez Boga. Bardziej upaja triumf niż powięcenie.
Niedobrze, że zostalismy wychowani na bajkach. Chciałam być dobrą wróżką, próbowałam je urzeczywistnić dla innych, a to niebezpieczne. Człowiek traci własną duszę.
która stworzyła potwora w perwersyjnym pragnieniu, by przeraźić siebie.
Popełnić samobójstwo jest łatwo. Trudniej żyć bez Boga. Bardziej upaja triumf niż powięcenie.
Niedobrze, że zostalismy wychowani na bajkach. Chciałam być dobrą wróżką, próbowałam je urzeczywistnić dla innych, a to niebezpieczne. Człowiek traci własną duszę.
środa, 27 maja 2009
sobota, 23 maja 2009
Anais Nin
(...)czuję, że nie rozumiem zwykłego życia- mój sposób widzenia jest zniekształcony i nie da go się wyleczyć za pomocą rozumu.
Jestem neurotyczką- w takim sensie, że żyję w swoim świecie. Nie przystosowuję się do świata. Jestem przystosowana do siebie
Jestem neurotyczką- w takim sensie, że żyję w swoim świecie. Nie przystosowuję się do świata. Jestem przystosowana do siebie
sobota, 16 maja 2009
wolniej
Jakkolwiek stopniuje się wyraz powoli, moje życie ciągle nie nabiera rozpędu.
I robię same przyjemne rzeczy, omijam szerokim łukiem obowiązki, leseruje, obijam się i tylko hedonizm wcielam regularnie i systematycznie. Byłam w czwartek na rozmowie,
w sprawie pracy, której nie chcę dostać. Zaskoczona używałam ładnych słów, których obecności w słowniku własnym się nie spodziewałam. Jeżeli zrobiłam na pani tak zaskakująco dobre wrażenie jak na sobie, to niebawem zacznę sprzedawać kłamstwa w kieracie 9-17. Puki co, mam rower i czas na szukanie swojego miejsca na ziemi.
I robię same przyjemne rzeczy, omijam szerokim łukiem obowiązki, leseruje, obijam się i tylko hedonizm wcielam regularnie i systematycznie. Byłam w czwartek na rozmowie,
w sprawie pracy, której nie chcę dostać. Zaskoczona używałam ładnych słów, których obecności w słowniku własnym się nie spodziewałam. Jeżeli zrobiłam na pani tak zaskakująco dobre wrażenie jak na sobie, to niebawem zacznę sprzedawać kłamstwa w kieracie 9-17. Puki co, mam rower i czas na szukanie swojego miejsca na ziemi.
poniedziałek, 11 maja 2009
poniedziałek, 4 maja 2009
kobiety na skraju załamania nerwowego
Smutek wypełnia moje serce
Wiem, że już mnie nie kochasz
Nie ma sensu tego ciągnąć
Żyj szczęśliwie, kochany
Bo miłość, którą mi dałeś będzie zawsze ze mną
Smutek wypełnia moje serce
Nie myśl, że umrę ponieważ przestałeś mnie kochać
Barman, nalej mi jeszcze jednego, zapłacę
Aby wymazać ten ból
Żyj szczęśliwie
W swoim świecie "stwórz i uwierz"
Nie myśl więcej
O swej miłości i swej zdradzie
Smutek wypełnia moje serce
Nie myśl, że umrę, ponieważ przestałeś mnie kochać
Barman, nalej mi jeszcze jednego, zapłacę
Aby wymazać ten ból
Wiem, że już mnie nie kochasz
Nie ma sensu tego ciągnąć
Żyj szczęśliwie, kochany
Bo miłość, którą mi dałeś będzie zawsze ze mną
Smutek wypełnia moje serce
Nie myśl, że umrę ponieważ przestałeś mnie kochać
Barman, nalej mi jeszcze jednego, zapłacę
Aby wymazać ten ból
Żyj szczęśliwie
W swoim świecie "stwórz i uwierz"
Nie myśl więcej
O swej miłości i swej zdradzie
Smutek wypełnia moje serce
Nie myśl, że umrę, ponieważ przestałeś mnie kochać
Barman, nalej mi jeszcze jednego, zapłacę
Aby wymazać ten ból
Subskrybuj:
Posty (Atom)