środa, 27 stycznia 2010

synchronizować się z tradycją

błagam nie pytaj
                                
 jak sesja?
to tak jakbyś pytał kobietę w ciąży
                              
 jak się czujesz?

wtorek, 26 stycznia 2010

kamienie

Kamienie czyli pięć Kopciuszków w Madrycie.
Podobno człowieka poznaje się po jego butach, a okresleni czujemy się po znalezieniu tych właciwych, i wygodnych i eleganckich.
Wiele w nim oczywistosci, banałów trochę, wygłaszanych w odkrywczym uniesieniu. Jeszcze więcej zwykłego życia i historii, w których pomiędzy kolejną parą butów,
z zaskoczeniem znajdujesz swoją własną.
Wałsciwy film we własciwym czasie.
Dzięki bogu jest kino.

ka mie nie

poniedziałek, 25 stycznia 2010

dance, dance, dance

zabobony

Wcale nie jestem przesądna.
Żadnych czarów marów zabobonów.
Horokopów. Same zbiegi okoliczności.
Palce w nosie świni też nie przyniosą szczęścia.
Wszechświat ze mną igra.
Ta zima kiedyś wreszcie musi minąć.
A naszych bajek najlepsza animacja nie poskładałaby w całość.
enter.

sobota, 23 stycznia 2010

hałas

Hałas – dźwięki zazwyczaj o nadmiernym natężeniu (zbyt głośne) w danym miejscu i czasie[1], odbierane jako: "bezcelowe, następnie uciążliwe, przykre, dokuczliwe, wreszcie szkodliwe”. Reakcja na hałas w dużym stopniu zdeterminowana jest nastawieniem psychicznym. Na ochronę przed hałasem, organizm zużywa ogromne ilości energii. Do hałasu nie można się przyzwyczaić i jeśli nawet nie odbieramy go świadomie, to "zawsze przeżywamy go najgłębiej", a zamiast przyzwyczajenia co najwyżej następuje "adaptacja patologiczna"[2]. Przyczyną hałasu mogą być dźwięki zarówno intensywne, jak również to wszelkiego rodzaju niepożądane dźwięki wpływające na tło akustyczne, uciążliwe z powodu długotrwałości, jak na przykład stały odgłos pracujących maszyn lub muzak.

środa, 20 stycznia 2010

dzienniczek zakupoholiczki

Drogi pamiętniczku!
Kupiłam dzis sobię złotą przywieszkę na łańcuszku.
Napis brzmi: DARLING. Własciwie nie wiem co on znaczy. Słyszałam to gdzies w telewizyjnej reklamie. Zdaje się to być karma dla psów czy kotów?

wtorek, 19 stycznia 2010

,, - Dokąd pani tak spieszno?
- Dzis devetera... poniedziałek. Trzeba zrobić paznokci. Ach, pani to jeszcze nie wie! Poniedziałek robić paznokici: zdrowie. Wtorek robić paznokci: wielkie pieniędzy.
-I pani woli zdrowie od pieniędzy? Jakże panią rozumiem!
Kalliope odeszła już parę kroków i teraz odwraca się zgarniając oburącz rozpierzchające się koronki.
- Ja nie wolę... poniedziałek robię jedna ręka, wtorek robię druga. "

środa, 13 stycznia 2010

sty

Nie styka coś.
Wszechświat drwi sobie ze mnie na każdym zakręcie, zaczynając od pogody, na spotykaniu dawno nie widzianych historii kończąc.
I wcale mi się to nie podoba! Potupię sobie nóżką w śniegobłocie. Dla ochłody.

poniedziałek, 11 stycznia 2010

,, drwiące usta, melancholijne oczy,,
Colette